Każda informacja na wagę złota

W pierwszej kolejności chciałabym realizować swój plan pozostania jako caregiver, ale tak czy inaczej zamierzam połączyć pożyteczne z przyjemnym i poznać kogoś, a wtedy kto wie

Witajcie ponownie!

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi dotychczas.
Zaczynając od początku: nie jestem gejem i szczerze mówiąc to nawet nie zamierzam go udawać.

Pozostanie w Kanadzie nielegalnie oznacza groźbę aresztowania i deportacji.
W moim przypadku dodatkowo trafienie do więzienia (odwieszenie wyroku), gdyż nielegalna imigracja to przestępstwo karane więzieniem. Z tego co czytałem – niewielu ludziom udało się – będąc nielegalnie – zalegalizować swój pobyt bez jakichkolwiek trudności. Nie pamiętam które forum to było dokładnie, ale jeden mężczyzna opisywał, że będąc w Kanadzie kilka lat nielegalnie poznał dziewczynę mającą obywatelstwo, spłodził potomstwo i właśnie to dobro dzieci i całej rodziny zadecydowało o tym, że nie został deportowany przez służby imigracyjne. (wszakże ciężko byłoby zza granicy egzekwować od niego alimenty na dzieci)

Zastanawiałem się nad tym, co Pan Rafka napisał:
Zabieraj swoje narzędzia i przyjeżdżaj

Do tego możesz zaliczyć room-mates/flat-mates z Wysp i/lub room-mates/flat-mates w Kanadzie. Lokalni niejednokrotnie oferują pomoc pod tym względem w pozostaniu w Kanadzie na stałe. Zupełnie bezinteresownie. Po prostu rozumieją trudności i... jak to Kanadyjczycy.. podają pomocną dłoń...

Sure ...

Przyznam szczerze – nie bardzo wiem jak mam to wszystko interpretować – z jednej strony „przyjeżdżaj”, z drugiej strony „(...)pomocną dłoń – sure...”. Nie wiem, może zbyt ciężko przychodzi mi myślenie o tej porze, po ciężkiej nocnej zmianie (jestem śpiący, ale zasnąć nie mogę), może jeszcze nie zrozumiałem, że to taki sarkastyczny, ironiczny żart...
Bo nie widzę tutaj dopisku: „żartowałem” albo „pomogę ci, jeśli i ty mi pomożesz ($$$), coś wymyślimy, damy radę”. Jestem jednak otwarty na rozmowę.
I jak już pisałem – nie zawsze mam czas i możliwości pisać (to się zmieni na + za 3 tygodnie). Zatem miło by było, gdybyś podesłał mi linki do konkretnych artykułów. Nie chodzi o to, że jestem leniwy – jestem gotowy przeczytać wiele, problem w tym, że nie będąc na na miejscu w Kanadzie nie wiem co uznać za prawdę, a co za osobiste doświadczenia, które są sytuacją wyjątkową. Nie umniejszam jednak wartości żadnego postu któregokolwiek Forumowicza.

Mi szczerze mówiąc też trochę trudno w to uwierzyć – myślę, że obawiają się trochę przytłoczenia takiego, jakie ma miejsce w UK czy Francji – na 1 dziecko francuskie przypada 7 dzieci muzułumańskich.
Dodatkowo czytuję różnego rodzaju fora internetowe:
www.tur-info.pl/p/ak_id,24331,,kanada,wi...ada_w_warszawie.html

Z tego powyżej nie wynika, aby Kanadyjczycy pałali bezinteresowną życzliwością do Polaków; z drugiej strony – jeżeli Polacy zachowują się w Kanadzie tak samo, jak w Anglii, Niemczech, Norwegii itd. – to nie ma sie co dziwić – ileż można dawać szansę...?
W każdym razie: wpisy są dość świeże, chociaż coś się mogło zmienić... inna kwestia to to, że na tego typu forum ludzie raczej nie są swołoczą i chołotą – w większości przypadków widzę to po postach – po tym co ktoś pisze i jak.
Mimo wszystko chciałbym poznać Wasze opinie na ten temat.
Nie znalazłem żadnych rzetelnych dokumentów, które pokazywały by to, co Kanadyjczycy sądzą o Polakach i jak ich traktują.
Wojtku, nie bierz proszę osobiście tego do siebie, ale nie mogę opierać swojego postrzegania Kanadyjczyków i ich stosunku do Polaków na podstawie jednej pozytywnej opinii.

Panie Adamie, napisał Pan:

„Jesli chcesz wyemigrowac legalnie trzeba to inaczej zrobic, np zdobyc zawod w Anglii ktory da ci wejscie do Kanady.”

Czytałem przepisy i rozmawiałem z pracownikami ośrodków szkoleniowych. Większość kursów, certyfikatów, dyplomów – trzeba nostryfikować. To, że mam polskie i angielskie uprawnienia na obsługę wózków widłowych i ponad dwuletnie doświadczenie w tym zawodzie, dla Kanadyjczyka nie znaczy prawie nic, no może tylko tyle, że wiem co to jest za maszyna, i jak ją mniej wiecej obsługiwać.
Z jednej strony jest to pozytywne, gdyż ktoś, kto przez lata ubsługiwał jakieś stare szroty i jeździł po gołej ziemi widlakiem z chybotającym ładunkiem, w głębokim poważaniu miał przepisy BHP – będzie dla Kanadyjczyka – osoby chcącej pracować bezpiecznie – zagrożeniem. Wiem to na podstawie doświadczeń z pracy w Niemczech w mroźni wysokiego składowania – w odniesieniu do pracy na zasadzie „totalna partyzantka” w wiejskiej hurtowni żywności. To jak przesiadanie się z rozlatującego się Poloneza jeżdżącego po polskich dziurawych drogach, na BMW w Niemczech.
Firmy szkoleniowe, które deklarują inaczej – kłamią. Dla zysku – wiedzą, że są osoby, które będą chciały tanim kosztem wyrobić sobie atrakcyjne (w oczach zagranicznego pracodawcy) papiery, aby utorować sobie drogę do łatwych dużych pieniędzy; dostosowują się więc do potrzeb rynku.
To trochę tak jak z tymi ludźmi, którzy liczą na to, że bez końskiego zdrowia, kilkuletniego doświadczenia, bardzo poważnego zawodu, biegłej znajomości języka obcego, niemałego kapitału własnego i kilku innych wymogów – dostaną dobrze płatną pracę na platformie wiertniczej za granicą na rewelacyjnych warunkach, bo wyczytali w jakimś brukowcu w dziale „praca” ogłoszenie na pół linijki <zatrudnimy do pracy na platformach wiertniczych, także bez doświadczenia, wysokie wynagrodzenie, zakwaterowanie – formularz zgłoszeniowy + opłatę za jego przesłanie wysokości X PLN prosimy wysyłać na adres ...>.
Wiem, że można wymienić prawo jazdy – z angielskiego na kanadyjskie, bez konieczności zdawania egzaminu, ale to tylko i wyłącznie w kategorii B – prawo jazdy na ciężarówki i na zestawy typu TIR lub ciężarówka + przyczepa wymaga ponownego wyrabiania.
Zawody drobniejsze, takie jak kucharz, rzeźnik, piekarz w piekarni, itd. to inna para kaloszy – grillowanie burgera, wykrawanie łopatki ze świni czy pieczenie chleba zasadniczo nie różnią się od siebie, jeśli chodzi o kraje, w których się wykonuje te czynności, jednak operator CNC, inżynier mechanik, księgowy, wykwalifikowany budowniczy... to już wyższa szkoła jazdy i tutaj nie ma drogi na skróty.

Natknąłem się na ciekawe ogłoszenie. Nie wiem czy Wy wiecie coś na ten temat, ale nie mogę znaleźć żadnej opinii ludzi, którzy mieli już styczność z tą firmą. Z tego, co jest tam napisane, wynika, że jest to pośredniak. Ale z doświadczenia wiem, że niemal o każdym pośredniaku są opinie – czy to polskim, czy to zagranicznym.
Link poniżej:
www.gumtree.com/p/visa-services/strictly...migration/1104928525

Zastanawiam się nad tym, gdyż praca na farmie mogła by być tym, od czego mógłbym zacząć, pod warunkiem, że dawała by jakąkolwiek perspektywę osiedlenia się tam.

Cóż – tak czy inaczej muszę znaleźć czas, aby dowiedzieć się więcej na temat sponsorowania, ewentualnego związku z Kanadyjką lub kimś, kto ma Kanadyjskie obywatelstwo lub PR.

Pani Yonge-Dundas, proszę pamiętać o bezbłędnym wypełnieniu aplikacji – inaczej albo będzie ona odrzucona, albo procedura przyznania będzie się ciągnęła długi czas. Tak przynajmniej piszą na jednej ze stron o caregiver’ach.
W każdym razie: życzę Pani powodzenia – zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym.
Ja też bardzo bym chciał poznać dziewczynę, w której się zakocham i z którą założę rodzinę w Kanadzie. Pani jest kobietą – kobiecie jest dużo łatwiej

Pozdrawiam wszystkich !

Nie sugerowałam, że jesteś gejem, bo wyraźnie napisałeś, kto Cię interesuje, to było tak ogólnie. Wcale nie uważam, że kobiecie jest dużo łatwiej, wręcz przeciwnie (ilość ogłoszeń o pracę, jej rodzaj, wysokość zarobków) szczególniej takiej, która chce coś osiągnąć sama, bez zdawania się na nikogo. O jakiej stronie dla caregiver piszesz? Bardzo dziękuję Ci za życzenia i mam nadzieję, że uda Ci się zrealizować marzenia