Poszukiwanie pracy na wizie turystycznej

Temat pewnie wszystkim znany, jednak dla mnie coś zupełnie nowego. Wiele czytałem na forum że trzeba brać udział IEC lub Express Entry, ale ciekawi mnie czy jest tutaj ktoś komu się udało znaleźć pracę i został w Kanadzie po przyjeździe na wizie turystycznej? Czy jest to w ogóle możliwe? Jeśli jest ktoś taki czy mógłby się podzielić swoją historią, ewentualnie ktoś kto słyszał o takim przypadku i mógłby podać jakieś wskazówki. Sam lecę 24. marca na tydzień do Toronto i kusi mnie by wypróbować ten sposób, jednak będę tylko przez tydzień, a do zwiedzania trochę jest i nie chciałbym też zmarnować czasu na coś niewykonalnego.

Pozdrawiam

"Kpisz czy o droge pytasz ?"
Czy myslisz ze kogos tu interesuje nielegalny pracownik i ew klopoty z tym zwiazane za jego kilka dni pracy ?

Czy uważasz że moje pytanie było związane z nielegalną pracą? A może ze sposobami jak uzyskać legalną pracę. Jako przykład podaję swój własny gdzie w czasie studiów pojechałem turystycznie do Anglii na 2 tygodnie. Po dwóch dniach zadzwonił do mnie agent - pośrednik pracy i zaproponował pracę, przez agencję, wszystko zgodnie z prawem z określonym czasem i wskazówkami na wyrobienie niezbędnych dokumentów. Nie zamierzałem tam zostawać dłużej niż określony czas, jednak co mi było szkoda spróbować. Niedaleko od miejsca zamieszkania, mała firma zajmująca się laserowym cięciem metali i spawalnictwem. Zacząłem od szlifowania spawów w półkach do lodówek tesco ze stali ocynkowanej - do teraz pamiętam charakterystyczny kwiat ocynku, który również można zaobserwować na parapetach zewnętrznych, nitowaniem, operowanie wyginarkami hydraulicznymi i pneumatycznymi, elektrodowym czyszczeniem spawów no i na końcu operowanie przy laserze Trumpf L3050 kompatybilnym i sterowanym z oprogramowaniem AutoCAD. Spędziłem w Anglii 3 miesiące, tak jak wspomniałem byłem jeszcze wtedy studentem i musiałem wracać. Ale nie odbiegając od tematu i precyzując swoje pytanie. Czy warto zrobić sobie listę firm znajdujących się w Toronto i okolicach, i odwiedzić je. Choć mamy XXI wiek, to cenię sobie bardziej kontakt wzrokowy niż mailowy. Mniej spychologii czy modnego teraz cynizmu. Czy może istnieją miejsca: agencje pracy, które warto odwiedzić by być z nimi w kontakcie w celu pozyskania przyszłego pracodawcy i niezbędnych dokumentów. Wiem że w Dublinie odbywają się kanadyjskie targi pracy, jednak w tym czasie będę w Toronto 24.03-1.04. I nie mam możliwości w nich uczestniczyć.
Drogi Adamie mam nadzieję że teraz wyraziłem się jaśniej. Nie wiem czy przeczytałeś mój wpis w powitaniach, ale mimo młodego wieku i niewielkiego doświadczenia zawodowego, ukończenia szkół w Polsce i poza nią, nie zjadłem swojego rozumu. A niewielka wiedza jaką nabyłem pozwala mi na stwierdzenie że jeśli uda mi się wyjechać z Europy to wiedz że do niej nie wrócę, bo dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki. I proszę nie minimalizuj czyichś aspiracji, bo chyba sam nie chciałbyś być tak potraktowany.

Ściskam

bez auta ciężko będzie Tobie szukać kontaktów (face to face) są połączenia autobusowe , ale czas na dojazdy zje Twój tydzień , znajdziesz napewno coś , stawki głodowe 12-14 w zakładach produkcyjnych .Potem kwestia dogadania się że jak wrócisz na IEC to wezmie Cię chłop do roboty , pytaj o payroll , nie czyste czeki , bo potem za rok zdziwienie że trzeba 3000 dolarów podatku zapłacic , niechętnie payroll(em) placą ale zdarzają się tacy (mam tu na mysli Polaków ) , Kanadyjczycy raczej payroll (em) płacą wtedy masz wszystko poodliczane , powodzenia

Przepraszam, zle zrozumialem twoje pytanie.
Szukac pracy mozesz oczywiscie, ale tydzien to b.krotko
Poza tym zostac w tej chwili po IEC w Ontario to praktycznie niemozliwe.
B. male prawdopodobienstwo zeby pracodawca chcial wydac $1000.- za mozliwosc twego zatrudnienia na LMIO gdy ma mase ludzi szukajacych pracy na miejscu.

Nic takiego się nie stało. Nie wyraziłem się jasno.
Dziękuję za podpowiedzi w takim razie tydzień poświęcę głównie na turystykę, no i tu pojawia się moje kolejne pytanie, odnośnie atrakcji w Toronto jednak już nie do tej kategorii.
Dziękuję raz jeszcze.

Pozdrawiam

Przyjeżdżasz na krótko, ale... w życiu (prawie) wszystko jest możliwe. Jeśli poświęcisz czas na turystykę i nawiązanie nowych znajomości z the locals, to kto wie..? Być może powstanie motywacja, aby przylecieć do Kanady ponownie...
W tej chwili w Toronto - pół żartem, pół serio - jedną z najlepszych metod jest "na singla" Znam takich co "na singla" po IEC zostali, a także takich co na turystycznej przedłużali i przedłużali aż zostali.... Przeważnie to osoby, które kiedy postawiły stopę w Toronto, powiedziały, że nie ma siły, która spowodowałaby, że wrócą do PL i Europy.

Wojtku Twoja odpowiedź to trochę zastrzyk optymizmu, jednak nie rozumiem do końca co oznacza na singla?
Jeszcze tam nie byłem, a już chcę wrócić.
Czeka mnie mocny tydzień! A efekty pokaże czas.
A wam życzę miłego weekendu.

BartLawo napisał:

Z obserwacji tendencji wśród "młodych" z polskimi paszportami: 18-36 lat, w świetle coraz to bardziej skomplikowanych procedur imigracyjnych w ON wybiera się "parowanie", zresztą nie tylko w ON, ale i AB itd.
Tzn albo się było singlem przed przyjazdem, albo... zakończyło się "stałe" wcześniej relacje i zostało się singlem.
Może lepiej w ogóle nie wyjeżdżać...?
Tak na serio, to zmieć i poczytaj polskie tygodniki jak już będziesz na miejscu w Toronto.
Masz szalony plan, a właściwie to brak planu...

Znam szczęśliwe historie, osób (Polacy i Irlandczycy - czasem ci też nie mają łatwo) z determinacją, które rozpoczynały się od zabukowania hotelu w downtown Toronto i sposobu "koniec języka za przewodnika". Z pracą za ca$h już na drugi bądź trzeci dzień po wylądowaniu. Na dalszym etapie przedłużanie i przedłużanie turystycznego pobytu, potem IEC, a dalej metoda "na singla".
Znam nieszczęśliwe historie osób, które wszystko planowały i postępowały według wytycznych, tak jak się powinno. Są już w Europie.

Nie ma jednej reguły i złotego środka. O całym ryzyku i niebezpieczeństwach możesz poczytać w innych wątkach.
Naturalnie, polecam tylko legalną drogę. Od początku do końca. Tobie również.
Tobie również.

Jestem już 2 tygodnie w Toronto, na IEC 2014, pracę znalazłem bez problemu, nawet jak na bejsmencie wystawiłem ogłoszenie to sami dzwonili. 11.01 przyleciałem, 13 już pracowałem. Oczywiście u polaka, nie na payroll, ale od czegoś musiałem zacząć. Pracuje z ludźmi, którzy w większości są na turystycznej. Tu nie mają pojęcia, że istnieje coś takiego jak IEC. Niestety sporo jest polaków, którzy wykorzystują, ale nie ma reguły.