Nowości prasowe z Kanady

Preryjny napisał:

tego nie było i myslę ze ta pani nasze posty i pomysły i domniemania czyta heh i oo se odpowiada przy okazji

Na pewno bylo .

Preryjny napisał:

to jest artykuł z 20 tego lutego ale co tu zauwazyc sie powinnio ze moze byc tak ze faktycznie sie mozna przejechac na tej kubie albo przekroczeniu granicy ale tez mozna zyskac następne pół roku hmmmmm,,,,

Preryjny, to chyba kolejny artykuł z serii tych o imigracji do Kanady.

Ogólnie - trzeba być naiwniakiem myśląc, że po skończeniu wizy turystycznej, można wylecieć z Kanady i wrócić za dzień czy kilka i że zostaniemy wpuszczeni ponownie na pełną turystyczną (o ile w ogóle)

a.....tak...poczatek ten sam..a dalej wiecej sieczki.

Nieszczesliwa kobieta. Nie zdaje sobie sprawy , ze pisze glownie o sobie. Moze by tak jej odpisac ,ze dziala na szkode Kanady i powinny sie nia zajac odpowiednie sluzby ? )
Radzilbym tez jej zapoznac sie z tematem Super Visa.

heh .. dobre.. "najlepsza" rada jaka ja uslyszalam - pojechac na granice USA - Kanada, do USA mnie nie wpuszczaja jak nie mam wizy turystycznej, i wracam do Kanady i tam na paszport dadza mi wize turystyczna - swoja droga prawnik udzielil mi takiej porady za skromne $250 no ale coz.

Nie kombinowac - to pierwsza rada

m-ajka napisał:

kurcze zobaczcie ile NIEWIEDZA kosztuje co?????

Chyba wiedza. To nowy pomysł. Otworzyc biuro porad imigracyjnych, hahaha i kasować.

wyciełem z artykułu bo nie wiem czy kpk lubi sie z tą panią

---

Wprowadzane w życie nowe ustawy, również w prawodawstwie imigracyjnym, ustanawiane są w taki sposób, aby miały jak najmniej błędów, jak najmniej “luk”, które pozwalałyby omijać taką czy inną ustawę.

Ale jednak “luki prawne” są, i to bardzo często. Wszak reguły prawne ustalane są przez ludzi, ludzie są omylni i nic na świecie nie jest perfekt.

Tak samo (a może nawet zwłaszcza) – jest w prawie imigracyjnym Kanady. Luki, czyli błędy, okazują się w praktyce – w tzw. praniu.

Weźmy na przykład kategorię sponsorską – a konkretnie sponsorowanie małżonka/małżonki/ partnera/partnerki. Osoby sponsorowane według najnowszej zmiany będą otrzymywać pobyt stały tzw. warunkowy. Warunkiem utrzymania pobytu stałego w Kanadzie będzie pozostawanie w związku ze sponsorem przez kolejne 2 lata od otrzymania pobytu stałego w Kanadzie przez osobę sponsorowaną.

Oczywiście od tej ustawy są też wyjątki – muszą być, ponieważ inaczej osoby sponsorowane narażone byłyby np. na mieszkanie i pozostawanie w “niezdrowym” związku z osobą, która przykładowo pije, bije, poniewiera, upokarza – czyli wszystko co podchodzi pod nazwę “abuse”. “Abuse” może być psychiczny, fizyczny, finansowy, seksualny – powtarzam raz jeszcze – w takich przypadkach nie trzeba być ze sponsorem przez 2 lata, i nie straci się pobytu stałego (pomimo że najczęściej taki sponsor właśnie w ten sposób będzie zastraszał ofiarę – że straci pobyt stały, że będzie deportowana z Kanady, i tak dalej.

Nie. Oczywiście, nie można po prostu się wyprowadzić od sponsora, zniknąć i po paru latach mówić, że związek był niedobry, niebezpieczny, że był “abuse”. W ten sposób każdy mógłby powiedzieć.

Takie postępowanie byłoby błędne i nie wystarczy do utrzymania pobytu stałego.

No więc gdzie ta “luka prawna”? Otóż w takim przypadku gdzie związek wprawdzie nie jest “abusive”, nie ma picia, bicia, poniżania – ale ludzie są naprawdę niekompatybilni, nie mogą żyć ze sobą tak, jak naprawdę szczerze myśleli, że będą mogli – w szczęściu i miłości. Albo gdy sponsor zdradził. Gdy zamierza odejść.

A jeśli w takim związku pojawiło się dziecko w przeciągu pierwszych dwóch lata po otrzymaniu przez osobę sponsorowaną pobytu stałego?

Ha – otóż to, oto i “luka prawna”. Nawet wtedy nie będzie drogi odwrotu – albo związek przetrwa dwa lata, albo pobyt stały może zostać odebrany. I co? Była żona zostanie deportowana z Kanady? A dziecko? Dziecko jest przecież obywatelem kanadyjskim – czy zostanie matce odebrane? Odebrane nie, na pewno nie, ale… czy ojciec dziecka zgodzi się na jego wyjazd z Kanady razem z matką? A jeśli nie? To wtedy co? Matka zostanie z Kanady wydalona, dziecko będzie musiało zostać, i… tragedia na całe życie.

Oto jest problem – i to wielki. Nie wyobrażam sobie w jaki sposób Immigration Canada zamierza rozwiązać ten problem. Wprawdzie problem taki nie pojawi się przez najbliższe 2-3 lata co najmniej, ale – czas zleci szybko. I co wtedy? Nie mam odpowiedzi.

Jedyne, co mogę powiedzieć to “pożyjemy – zobaczymy”. Wprawdzie oficer imigracyjny będzie miał taką władzę, taką kompetencję, aby zadecydować, że np. matka w takiej sytuacji, jaką właśnie opisałam, będzie mogła pozostać w Kanadzie i nie zostanie jej odebrane prawo pobytu stałego w Kanadzie – całe szczęście!!! – ale wychodzi na to, że taka decyzja będzie polegała na łasce, na litości podejmującego decyzję urzędnika. Na łasce i litości – na subiektywnym punkcie widzenia danej osoby. Hmm. Niewiele to ma wspólnego z literą prawa, prawda?

Jak będzie się odbywało sprawdzanie, czy rzeczywiście pary ze sobą nie tylko mieszkają, ale prowadzą wspólne życie, np. finansowe, ale również seksualne?

Będzie można spodziewać się “odwiedzin” oficerów imigracyjnych, nawet w bardzo nietypowych porach – np. o 7 rano w niedzielę, albo o 6 w dzień roboczy – jeszcze w czasie, gdzie zwykle wszyscy domownicy powinni być w domach, a nawet w swoich łóżkach.

Takiego rodzaju “akcje” będą wymierzone tak, aby była pewność, że ludzie wstępują w związki małżeńskie nie dla pobytu stałego w Kanadzie, ale dlatego, że się kochają i naprawdę mają intencję spędzić ze sobą życie.

Te drastyczne zmiany w prawie wprowadzone zostały aby ukrócić oszustwa karając tych, którzy w ten sposób oszukują, i dając przestrogę innym, aby tego nie robili.

Czas pokaże, co z tego wyjdzie i w jaki sposób potoczą się takie sprawy. Na pewno o tym usłyszymy, i na pewno niejednokrotnie. hmm

nie tylko polska ma problemy z budżetem na zime i nie tylko u nas przekraczają go i potem problemy www.winnipegsun.com/2013/02/25/winnipeg-...-removal-for-january widze tez ze kanadyjczycy tez psiocza na swoje rządy i polityków heh prawie jak my mają dosć swoich polityków www.winnipegsun.com/2013/02/24/tale-of-t...d-manitoba-really-is