Technik farmacji w Kanadzie

Pytanie z cyklu egzotycznych (być może ktoś akurat ma taką wiedzę ) :
Jak wygląda możliwość pracy technika farmacji w Kanadzie?
Wszystkie informacje jakie znalazłem w necie odnoszą się do magistrów farmacji (na marginesie droga do uznania kwalifikacji polskiego mgr. farm. z tego co wyczytałem do najłatwiejszych nie należy..), natomiast nie napotkałem na nic o wymaganiach stawianych technikom (choć z tego co się orientuję, funkcjonuje w kanadyjskich aptekach stanowisko o analogicznym charakterze/statusie).
Pozdrawiam DK

Tak stanowisko takie istnieje, znalalazlem nawet ogloszenie pracy:
www.brainhunter.com/frontoffice/seekerVi...=1767290&page=search

Do prowincji Manitoba w ostatnich kilku latach przyjechala grupa imigrantow farmaceutow z Egiptu. Niektorzy z nich prowadza wlasne apteki. Postaram sie spotkac w przyszlym tygodniu ktoregos z nich i porozmawiac jakie sa mozliwosci lub procedury podjecia pracy w zawodzie technika lub mgr. farmacji.

Dziękuję za zainteresowanie i chęć pomocy Każda informacja w tym temacie jest dla mnie trudna do przecenienia, tym bardziej że pochodzi z pierwszej ręki...

Znalazlem tez takie ogloszenie:
Assistant to the Certified Pharmacy Technicians
mb.workinfonet.ca/en/job-postings/pharma...-assistant/view.html
Oczywiscie tylko na poczatek , aby zaczepic sie. Potem mozna uzyskac certyfikat albo dyplom, ale tak jak obiecalem jakies informacje bede mial dopiero w przyszlym tygodniu.

www.pebc.ca/index.php/ci_id/4069/la_id/1.htm

a tutaj jest dyskusja na temat:
www.indeed.com/forum/job/pharmacist/inte...luating-exam/t257252

Bylem u aptekarza. Glowna roznica miedzy droga farmaceuty a technika to, ze w przypadku pierwszego najpierw nastepuje ewaluacja papierow i na tej podstawie akceptacja do podejscia do egzaminu ewaluacyjnego. Technik natomiast musi tylko udokumentowac przepracowane 2000 godzin w ciagu trzech lat. Ciekawe , ze moj znajomy uzyl akceptacji do zdawania egzaminu jako "przepustki" do emigracji (10 lat temu) . Potem jest egzamin kwalifikacyjny skladajacy sie z dwoch czesci: teoretycznej i praktycznej. Praktyczna to wlasciwie egzamin z poprawnosci politycznej; jest aktor udajacy pacjenta/klienta i egzaminowany musi zareagowac odpowiednio na rozne sytuacje. Nie mam pojecia jak ci Egipcjanie pozdawali ten praktyczny, przez kilka lat ciezko bylo zrozumiec ich angielski. Moj znajomy mowi, ze podchodzisz raz, drugi, az zdasz. Egzaminy technika farmacji sa zapewne latwiejsze jezeli chodzi o zakres wiedzy niz farmaceuty.

Swoja droga to ciekawa rozmowe z nim mialem. Mowie co i jak , ze nowa fala polskich emigrantow wyladuje, chociaz pewnie wiekszosc osiedli sie w Toronto. Na to on " Why?.....you go where the money are". ...........ale to jest wlasnie to , albo podchodzisz do zycia jak do biznesu, ......albo chcesz tylko pracowac. Ja osobiscie mlodym ludziom doradzalbym , azeby na emigracje spojrzeli jak na przygode.

Witaj!
Jeszcze raz dziękuję Ci za tak cenne informacje ....wpisy śledzę na bieżąco mimo że gorączka końca roku w pracy jak i w domu nie pozwalała mi na każdorazową wypowiedź ...
Faktycznie sytuacja jest lepsza niż pierwotnie sądziłem, uważnie (na tyle na ile pozwalała mi znajomość języka) prześledziłem witrynę poświęconą egzaminowi kwalifikacyjnemu i ku swojemu zdziwieniu merytorycznie wsród przykładowych pytań nie znalazłem nic z czym mógłbym mieć problem . Pytania z chemii leków i technologii postaci są dość proste i obejmują raczej farmaceutyczne abecadło, jak sam zauważyłeś duży nacisk kładą na to, co w Polsce jest traktowane po macoszemu, mianowicie na tzw "opiekę farmaceutyczną". Trochę to dziwne bo z informacji jakie uzyskałem technicy w Kanadzie praktycznie nie mają fizycznego kontaktu z pacjentami (rozmowa, porady itp, zupełnie z resztą odwrotnie do Polski).
Jeśli chodzi o mnie to decyzja zapadła - czas na fazę planowania przygotowań - na pierwszy ogień idzie intensywny kurs "odświeżający" i pogłębiający znajomość języka (od stycznia), IELTS, zbieranie informacji itp. Im bardziej "wsiąkam " w temat tym bardziej podoba mi się pomysł wyjazdu . Znów mam cel do którego warto dążyć . Jeszcze raz dziękuję Ci za bezinteresowną pomoc (takie wsparcie działa bardzo motywacyjnie) i i informacje z "pierwszej ręki" i przy okazji życze Tobie i wszystkim użytkownikom forum pogodnych i spędzonych w serdecznej atmosferze Świąt Bożego Narodzenia !

Jestem ciekawa czy kolega dotarł do tej Kanady, czy juz śmiga za pierwszym stołem ?
preryjny, ciekawy link (ten indeed'owy)... ze tez go wcześniej nie widziałam . dzięki