Mam 52 lata. Czy mam szansę na emigrację?

Mam 52 lata, jestem żonaty, moje dzieci mają 11 i 16 lat. Jestem wysokiej klasy specjalisą w kilku dziedzinach: reklama, muzyka, profilaktyka uzależnień... Mówię po angielsku na poziomie native speaker'a. Czy mój wiek dyskwalifikuje mnie?

Nie.
( no ale że dla takich specjalistów nie ma w PL pracy????)

Konrad a co ty się taki uszczypliwy stałeś starzejesz się, czy jak??

Daniel! No coś ty....
( taki delikatny jesteś)

Witam, tego co tu poczytalem, podzwonilem tu i tam, to wydaje mi sie ze Kanada to troche dziwny kraj. Nie maja rak do pracy a robia problemy jak szok, jakies punkty co do przyjazdu itd, ja jestem operatorem sprzetu ciezkiego z duza praktyka, jedyny problem to ze nie znam jezyka (ucze sie), ale zadzwonilem do jednej firmy to mi powiedzieli ze za stary jestem (40l), smiech na sali, chca podobnie jak w Polsce chyba, zeby facet mial 25 lat i 20 lat praktyki w zawodzie

....ale mimo to nie poddaje sie, ucze sie i walcze dalej

Nie aż takie dziwne te przepisy, bo po co niby mają wpuszczać dziadków, którzy jak coś się stanie będą korzystali z ich bezpłatnej opieki medycznej i obciążali system. Ostatnio ogólnie wzieli się do roboty w tym imigracyjnym: wprowadzili płatne LMO, ograniczyli CEC do 12,000 i chyba nawet zaczeli przeglądać te aplikacje na permanenta, bo wcześniej wpuszczali jak leci.

no jesli dla Ciebie facet majacy 40 lat to dziadek, to moze bys dzieci w wieku 10 lat juz do pracy poslal co ?

Teddy to by 50 latków pewnie do nieba chciał posłac.

Prawda jest taka ze wiek odgrywa duza role.
Co do Wojtka, to nie emigrowalbym w twoim wieku jesli nie mam zalatwionej pracy zaklepanej w 100% jeszcze przed wyjazdem z Polski.
Chociaz osobiscie znam taka sytuacje ze i to nie wypalilo, ludzie przyjechali liczac na zaklepana pozycje i pocalowali klamke, potem pracowali za grosze i z trudnoscia sie utrzymywali na powierzchni. Oboje z dyplomami doktorskimi i swietni specjalisci w swoich medycznych zawodach.
W koncu juz jako obywatele kanadyjscy wyemigrowali do Pld Afryki gdzie natychmiast otrzymali pozycje odpowiadajace ich wyksztalceniu. Komentowali to ze Kanada dala im paszport i kopa w dupe:).
Ja uwazam ze Kanada marnuje wiele ludzkich talentow i wysilku w takich wypadkach jak powyzszy. Rozumienie kanadyjskich pracodawcow jest takie ze zamiast wysoko wykwalifikowanego specjalisty, ktoremu musza duzo placic wola zatrudnic kogos mlodszego i "tanszego", ktory wyszkoli sie w pracy. No chyba ze ta praca laczy sie z taka odpowiedzialnoscia ze nie maja innego wyjscia, bo ktos z mniejszym doswiadczeniem moze narobic dodatkowych kosztow na mln $.
Moj szwagier, wysoko wyszkolony specjalista inzynier "mechaniczny" ( w rozumieniu mechaniki cial ) od lat pracuje w Stanach dla roznych kompanii lotniczych na ciagle przedluzanych kontraktach, bo np w Ontario nie bylo dla niego pracy wlasnie z powodu wieku.