Praca w górnictwie, wiertnictwie lub geotechice

slawdar1 napisał:

Mysle, ze czas aby administrator zainteresowal sie trollem.

"Rozżalony" z czego to ja mam być rozżalony -rozwin wątek Preryjny ?

Chyba toba Prerjowy trollu -jeszcze niedawno pisałes o chłopaku że nawąchał sie oparów chemicznych w swojej pracy i pisze pod ich wpływem - poczytaj własne posty najpierw !

Czakinski napisał:

Czakinski napisał:

Trochę mi Ciebie było szkoda za szorstkie przyjęcie. Teraz sobie myślę, że tylu ludzi jest gotowych sprzedać dom, spakować rodzinę, przelycieć na IEC i walczyć o rezydenta. Szkoda że zmarnowało się kolejne miejsce.

z polskiej prasy :

tinyurl.com/zure8sg

Preryjny napisał:

Owszem, zakladajac ten temat myslalem ze jest latwiej, napisaliscie ze juz nie jest tak rozowo jak kiedys, ale probowalem skonfrontowac te wasze wiadomosci z tymi ktore ja posiadam, (tez z pierwszej reki) ale nie byly tak dokladne co sie pozniej okazalo gdy leon wkleil linka odnosnie wymagan na P. Eng. za co mu serdecznie dziekuje bo rozwial wszelkie watpliwosci. Ja wcale nie mialem do Ciebie zadnych pretensji ze mowisz ze raczej szans nie ma, wrecz przeciwnie bylem wdzieczny, ale punktem zaplonowym byl ten Twoj pierwszy post na drugiej stronie, uwazam ze zupelnie niepotrzebny bo mialem prawo zapytac i konfrontowac informacje ktore ja posiadam z waszymi.
Z wielka checia bym wyemigrowal do Kanady gdybym mial pewnosc ze trafie do pracy zwiazanej z moim wyksztalceniem, czyli gornictwo, wiertnictwo itp. i z taka sama checia zaczal bym prace od najnizszego szczebla czyli od pracownika produkcyjnego bo nie boje sie ciezkiej pracy, pracowalem juz ciezko u nas na kopalni i wiem jak to wyglada. Tylko wlasnie chodzi o ta gwarancje pracy w zawodzie, bo wyjazd w celu smazenia frytek, skladania kanapek moze i by mi pozwolil odlozyc wiecej pieniedzy niz w PL bo tutaj cala wyplata sie rozchodzi w miesiac niestety, nie wydajac na glupoty ale patrzac pod katem przyszlosci nic by mi ona nie dala bo i tak po roku czasu musialbym wrocic.

Masz IEC, zacznij wysyłać CV zobaczysz co z tego wyjdzie. Nawet jeżeli każdy z nas napisze Ci "tak, praca w zawodzie będzie, najpóźniej 2 tygodnie po przyjeździe" to to nie będzie żadna gwarancja. Chociaż w sumie...Ameryka Płn procesami sądowymi stoi. Zawsze możesz spróbować wyciągnąć tu od kogoś taką gwarancję a potem go ciągać po sądach o odszkodowanie

Czakinski napisał:

Moje CV znają już w całej Kanadzie anglojęzycznej

Nikt w anglosaskim swiecie nie zatrudni do pracy z ludzmi, a tym bardziej w zespole neurotycznej osoby, który nawet w minimally sposob nie jest w stanie przyjac zartu pod wlasnym katem. Moze z wyjatkiem domu pogrzebowego.

Inzynier traktujacy siebie smiertelnie powaznie, to tragedia wiszaca w powietrzu ze wzgledu na niemoznosc rozpoznawania wlasnych bledow.