O wszystkim i o niczym

Cisza na forum bo płatną rejestrację administratorzy wprowadzili.

Ilosc gosci rowniez spadla, a wydawaloby sie, ze przy obecnych stosunkach panujacych w UK wiecej osob mogloby byc zainteresowanych.

Nie wiem jak Was ale mnie nowe forum trochę denerwuje i nie da się tego na telefonie sensownie przeglądać.

Pustki pewnie można tłumaczyć tym że ludzie po prostu nie celują w Kanadę ostatnio.
Sporo łatwiej wyjechać do europy i tak sporo ludzi robi.

Z rozmów ze znajomymi wyłania się dosyć klarowny obraz. Kiedy wyjasniam realia zycia w Kanadzie i porównujemy to do niemiec, UK, holandii czy irlandii to sie zazwyczaj pytaja czemu Kanada skoro bliżej jest podobnie a jednak bliżej.

Ale może to i dobrze? Lepiej aby do Kanady przyjeżdżali tacy którzy wiedzą co chcą i jakiś tam wysiłek w to wkładają niż jakby sie mieli pojawić ludzie mniej lub bardziej przypadkowi?

A z drugiej strony:
wiadomosci.wp.pl/kat,143276,title,Kanada...aid=118250&_ticrsn=3

Cytat:
W 2015 roku status uchodźcy otrzymało sześcioro Polaków
Powody? Między innymi to, jak wygląda polski wymiar sprawiedliwości
Od 2001 roku status uchodźcy w Kanadzie otrzymało w sumie 574 obywateli Polski

Kanadyjczycy w ostatnich latach wielokrotnie mieli kontaktować się z organami władzy i organizacjami pozarządowymi w kwestii sytuacji Romów w Polsce, ich dostępu do opieki medycznej i ogólnie traktowanie.

Kanadyjscy urzędnicy kontaktowali się także z polskimi prawnikami i policją, dopytując o procedury zawiadamiania o przestępstwach. Wskazywano tu na przewlekłość procesu sądowego w nad Wisłą.

A może to tylko zaradna grupa rodzin która tak sie prezentuje w statystykach?

A ja myślę, że bardziej chodzi o to, że sporo ludzi przeniosło się na Facebook - tam powstałą grupa Oh Kanada i tam hula nieźle...
A druga sprawa, to wygląd forum - nie mogę się przyzwyczaić - czytelność i przejrzystość spadła o jakieś 40%.

ptoki napisał:

Natomiast przyjezdzajacy do Kanady - szczegolnie z UK - twierdza, ze jest zupelnie inaczej


Na ta sama rzecz mozna spojrzec z roznych perspektyw i o ile homo economicus jest zrozumialy dla mnie, to ze niemalym zdziwieniem obserwuje jak w kraju nad Wisla pojawil sie z niesamowita werwa homo consumericus , w stopniu niespotykanym nawet w Hameryce.

Taki potencjalny immigrant siedzi sobie w fotelu, a konsultanci emigracyjni donosza propozycje, wybor miejsca jest polecany, a programy imigracyjne sa oferowane. Cale zycie to jest tylko kwestia podejmowania decyzji, z ktorej polki laskawie przyjac towar lub usluge
Ja mysle, ze jest tylko kwestia czasu jak szafa z polkami zbutuje sie i runie na klienta, ale to juz osobna kwestia. Wracajac do tematu, to najblizsza droga jest tylko z pozoru latwiejsza.

Pustki, pewnie dlatego, że większość nowych imigrantów to są preferowani przez rządzącą lewicową Liberal muzułmanie z Syrii, którzy po naszemu nie gadają. LOL. A tak poważnie, nowe przepisy emigracyjne są już tak restrykcyjne, że chyba lepiej szukać swojego szczęścia w Europie niż czekać latami na PR w Kanadzie.
W 2013 roku tylko 851 Polaków otrzymało PR. A ilu w 2015?
www.cic.gc.ca/English/resources/statisti...013/permanent/10.asp

W Manitobie spokojnie kilkaset osob mogloby przejsc process nominacyjny i PR , razem srednio w ciagu dwoch lat.

Ale niestety w Maintoba nie ma wielkiego przemysłu i jest niewiele ofert pracy dla pracowników branży przemysłowej, np.CNC (computer numerical control) machinist. Na Job Bank Canada aktualnie jest w Ontario 147 ofert pracy dla CNC machinist, w Albercie pogrążonej w kryzysie -11, zaś w Maintoba zaledwie – 3.
Przy tak niewielkim zapotrzebowaniu pracodawców w praktyce nie ma szans na nominację w Maintoba dla niektórych pracowników tymczasowych.

Ja ich troche rozumiem.
Ludziom wiele nie trzeba do szczęscia. Ale i nie chcą sie poświęcać bardziej niz potrzeba.

Skoro w europie perspektywy rozwojowe są podobne jak w Kanadzie a jest bliżej i można wyjechać z dowodem w ręku i zapakowanym po brzegi escortem to po zapoznaniu sie z Kanadyjskim procesem emigracyjnym jest jasne co dla Kowalskiego jest sensowniejsze.

Ty to kojarzysz z konsumpcja emigracyjną i ja to rozumiem. Mi jednak wygląda to na zimną kalkulację.

Dopiero po osiągnięciu pewnego poziomu (doświadczenie w pracy, znajomośc języka, jako takie zebranie oszczędności czy zasobów w postaci nieruchomości) nachodzi tych ludzi refleksja dotycząca ich miejsca na świecie i zycia w ogólności.
I okazuje sie że w norwegię czy holandię sie nie wtopią. W UK sie wtopią ale potrwa to długo i zawsze będą brytyjczykami ale z tłem imigracyjnym.

A po tym co robia politycy i tym co sie dzieje z europą (ostatnie potrząsanie furtką Erdogana) to ci bardziej świadomi zaczna mysleć o emigracji do kanady.

Z drugiej strony to powoduje ze ci co emigruja to jednak odpowiednio przefiltrowani są i raczej wiedzą co chcą choc nie zawsze wiedzą jak to dostać i gdzie szukać.

No i trzeba będzie sie z ty fb jakos zapoznać skoro sakura tak zachęca