× Tutaj możesz brać udział w dyskusjach dotyczących emigracji z dziećmi. Możesz też zakładać tematy i zadawać pytania.

Topic-icon Wychowanie dzieci / dom, szkoła, przedszkole

Więcej
11 lata 2 tygodni temu - 11 lata 2 tygodni temu #20696 przez Krzysiek_Szkocja

W zadnym wypadku nie usprawiedliwam zachowania takich uczniow w Polskich szkolach, ale biorac pod uwage jak zachowuja sie nauczyciele, jakimi czesto sa arogantami, ktorzy upodlaja uczniow i ostentancyjnie obnosza sie ze swoja wladza nad nimi a dodatkowo, wydaje im sie, ze pozjadali wszystkie rozumy i znaja odpowiedzi na wszystkie pytania co dotyczy szczegolnie tej czesci ciala pedagogicznego, ktore jest zasiedziala z poprzedniego systemu, ktory uczynil ich nauczycielami po maturze albo jakis studium nauczycielskim a ich tylki chroni za wszelka cene ZNP - to nie dziwie sie niektorym uczniom, ze buntuja sie w tak radykalny sposob. Polski system edukacji jest miejscem pracy nauczyciela, a nie kuznia, gdzie ksztaltuje sie przyszlosc kraju i gdzie obowiazuje wzajemny szacunek, poszanowanie godnosci osobistej a inspirowanie mlodziezy do wlasnych poszukiwan ogranicza sie od odbebnienia podrecznika, zrobienia klasowki i nastepnie udania sie przez nauczyciela do kasy po wyplate...taka jest smutna prawda o polskim szkolnictwie...istnieja oczywiscie nieliczne wyjatki :(





P.S. Gdyby bylo inaczej to nie tylko nie bylo w Polsce prawie 30% bezrobocia wsrod mlodziezy, ale nie bylismy na 33 miejscu w Europie jesli chodzi o innowacyjnosc i liczbe zglaszanych patentow...."Taka przyszlosc Rzeczpospolitej jakie jej mlodziezy chowanie" jak to uczyl mnie jeden znakomity polonista...


"The test of our progress is not whether we add more to the abundance of those who have much it is whether we provide enough for those who have little"
The following user(s) said Thank You: Horrigan-s Wife Aneta

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 2 tygodni temu #20703 przez Horrigan-s Wife Aneta

Pamiętajmy: Dziecko to też człowiek tylko mniejszy - nauczmy go dokonywać wyborów i ponosić konsekwencje. Uczmy szacunku i pokory. Zamiast rozkazywać i narzucać (co nawet w nas powodowało by niechęć i bunt zamiast motywacje do starania się) dajmy dziecku wybór - co wcale nie oznacza, że mamy na wszystko pozwalać, trzeba tłumaczyć i iść na kompromis. Ale też nie rezygnować z własnych zasad, jak coś nam nie odpowiada to się nie zgadzamy i mówimy dlaczego, zamiast słynnego "bo tak". Traktujmy dziecko tak jak sami byśmy chcieli być przez nie traktowani gdy już będą się musiały nami zająć, jak niektórym z nas założą pampersy na stare lata. Chyba nikt nie chciał by dostawać za to że nie domaga i nie może sprostać czyimś oczekiwaniom.

The following user(s) said Thank You: Sylwia W, mk=

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 2 tygodni temu - 11 lata 2 tygodni temu #20705 przez Krzysiek_Szkocja

Dla tych, ktorzy wierza w lepsze metody wychowawcze niz uzywanie sily fizycznej polecam program, ktory znajdziecie na YouTube pt. "Supernanny"...istnieja dwie wersje programu brytyjska i amerykanska a ponizej jeden z przykladowych odcinkow wersji emitowanej przez telewizje ABC:


"The test of our progress is not whether we add more to the abundance of those who have much it is whether we provide enough for those who have little"

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 2 tygodni temu - 11 lata 2 tygodni temu #20707 przez Horrigan-s Wife Aneta

W PL jest "Super Niania" z Dorotą Zawadzką. Karny jeżyk do mnie nie przemawia bo prowadzi często do przepychanek i szarpań ale to inna forma mojego łazienkowego Time Out( nie stosuję Timera, czas pobytu uzależniony jest od poprawy) . Poza tym to programy o skrajnych przypadkach, do których doprowadził brak konsekwencji, krzyk, brak rozmów, narzucanie swoich racji i lanie w tyłek powodujące większą agresję. Ale zgadzam się do poglądów w jaki sposób mówić i egzekwować bez użycia siły.




Tak czy siak . W dzisiejszej dobie dostępu do wszystkiego być rodzicem -to ogromne wyzwanie i "ciężka praca", by wychować porządnego człowieka. Wszystkim rodzicom dużo cierpliwości i powodzenia.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 2 tygodni temu #20728 przez Sylwia W

Dziękuje wszystkim za wypowiedzi :)
Aneta - mamy zbliżone poglądy na wychowanie, ja też hołduję korczakowskiej zasadzie - nie ma dzieci, są ludzie :)

The following user(s) said Thank You: Horrigan-s Wife Aneta

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 2 tygodni temu - 11 lata 2 tygodni temu #20731 przez Krzysiek_Szkocja

O Korczaku pisze nawet angielskojezyczna prasa jak The Guardian, jedyna moim zdaniem na Wyspach porzadna gazeta :

www.guardian.co.uk/books/2011/apr/09/eva...-hero-janusz-korczak


"The test of our progress is not whether we add more to the abundance of those who have much it is whether we provide enough for those who have little"

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 2 tygodni temu - 11 lata 2 tygodni temu #20752 przez Preryjny

Czlowiek to jest taka malpa. Uczy sie przez imitacje. Z reguly dzieci imituja rodzicow w czym bardzo pomaga podobny material genetyczny, czasem zdarza sie , ze odreagowuja rodzicow.

Na marginesie mala dygresja: eksperymenty z brakiem ojca w rodzinie nie udaly sie. Ojciec bez wzgledu na to czy jest "srogi" czy tez "lagodny sprawuje role kontrolujaca nad mlodym pokoleniem. Taka jest natura rzeczy i jej nie oszuka Jeden, ktory chcial walczyc z natura nazywal sie Lenin.


Dzisiaj to wczoraj jutro.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 2 tygodni temu - 11 lata 2 tygodni temu #20754 przez kalinocha

Nie jestem zwolenniczka kar cielesnych. Jednak swieta nie jestem i zdazylo mi sie dac dziecku klapsa. Nie mniej jednak wynikalo to z niczego innego jak z braku argumentow. Czulam sie bezsilna i osaczona i zrobilam to co przyszlo najlatwiej - wykorzystalam swoja przewage fizyczna i bylo mi ogromne wstyd :dry: Bylo to odreagowanie niczemu dobremu nie sluzace. Nie krytykuje jednak rodzicow ktorzy stosuja sie do takich metod bo doskonale wiem jak trudno byc rodzicem. Co innego klaps a co innego bicie. Ja osobiscie zauwazylam, ze kary cielsne na moje dzieci dzialaja w sposob odwrotny od zamierzonego. Najlepszym sobosobem jest odizolowanie dziecka, ja np swoje dzieci zamykam w pokoju i nie pozwalam wyjsc poki nie przemysli swojego zachowania i nie bedzie gotowe przeprosic. W ten sposob eliminuje przepychanki i szarpanie jak przy tzw karnym jezu. Nim ukaram licze do 3. Na dzien dzisiejszy moje dzieci na hasło "licze do 3" wracaja do normy ;) Ale tak sie zaglebiajac zastanawiam sie czy faktycznie w niektorych przypadkach kara cielesna nie jest najbardziej skuteczna: gdy moje twinsy mialy 2 lata potwornie sie bily, syn gryzl corke notorycznie do krwi. Zadne prosby, grozby, kary nie dzialaly, nawet klaps nie przyniosl efektu. Pewnego dnia gdy kolejny raz ja ugryzl, odruchowo zlapalam go za reke i ugryzlam :whistle: od tamtej pory problem sie skonczyl i nigdy wiecej nie wrocil. Prawo Kanadyjskie absolutnie mnie nie bulwersuje i uwazam nawet ze jest dobre - poki nikt sie nad dzieckiem nie zneca nie widze problemu. U nas w Polsce na dzien dzisiejszy opieka spoleczna ma prawo wszczac postepowanie przeciwko rodzicowi (ograniczyc mu prawa rodzicielskie) za danie klapsa wlasnemu dziecku - to juz jest przegiecie w druga strone

The following user(s) said Thank You: Horrigan-s Wife Aneta

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 2 tygodni temu #20756 przez Preryjny


Dzisiaj to wczoraj jutro.
The following user(s) said Thank You: arbat

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 2 tygodni temu - 11 lata 2 tygodni temu #20772 przez arbat

Może nie jestem ekspertem w tej sprawie (wychowywanie dzieci) ale tym bardziej się wypowiem ;)

Za 50% cech behawioralnych odpowiadają geny, za pozostałe środowisko swoiste (otoczenie pozarodzinne - 40%) i gniazdo (ok. 10%). Nie wiem w jaki sposób dokonano takiego rozkładu procentowego - domyślam się że istnieje stosowne opracowanie na ten temat - ale swego czasu interesując się zagadnieniem przemocy w rodzinie (szukając odpowiedzi na pytanie co modeluje sprawce) trafiłem na opracowania wskazujące powyższy rozkład (tytułów nie pamiętam, sorry).

Jak wiadomo, geny określają nasze cechy natomiast "kultura"/ środowisko w jakiej / w jakim się wychowujemy pełni rolę katalizatora lub "usypiacza" pewnych cech behawioralnych. Wśród "teoretyków rodziny" uznających podejście/ paradygmat genetyczny środowisko rodzinne odpowiada za zaledwie 10% wariacji ( jak wyżej). Pytają oni: dlaczego w tej samej rodzinie jedno dziecko jest złodziejem a drugie profesorem etyki? Dlaczego dzieci imigrantów szybko lepiej mówią w języku nowego kraju (przejmując także akcent i kanony gramatyki) niż w języku "domowym"? Dlaczego nasza kochana córunia po wywiadówce okazuje się małą oszustką manipulującą grupą rówieśniczą i osiągającą z tego korzyści ?

Wedle zwolenników "podejścia genetycznego" (na użytek tej rozkminki przyjmijmy to określenie) rodzice mają znikomy wpływ na proces socjalizacji dziecka. Dziecko socjalizuje się "samo" w grupie rówieśniczej dostosowując się do wymogów tej grupy a nie "rad" rodziców. Mama mówi: nie pal synku, ale synek i tak zapali bo w jego grupie rówieśniczej to oznaka prestiżu, "dorosłości", symbol odwagi itp itd. Grupa rówieśnicza "wychowuje" ponieważ to w grupie rówieśniczej dzieci / młodzież wcielają się w role społeczne: szef, jajcarz, rozjemca, kozioł ofiarny itp. I poprzez te rolę kształtują siebie i podświadomie uczą się mechanizmów społecznych.

Jeśli nawet tak jest jak uważają panie i panowie od podejścia genetycznego to rodzice mają wpływ na to aby STARAĆ się wybrać swoim dzieciom najlepszą z możliwych grup rówieśniczych ( mieszkanie w dobrej dzielnicy a nie w gettcie, wybór porządnej szkoły "z zasadami" , zapisy na zajęcia pozalekcyjne o określonym składzie "kulturowym").

I jeśli nawet całość tych rozważań brzmi racjonalnie a na jej poparcie można przytoczyć mnóstwo badań to rodzi ona poważne konsekwencje w sferze etycznej. Bo skoro dajmy na to "Matka Madzi" została "ukształtowana" przez geny (50%) i otoczenie (50%) to jako "wytwór" tych dwóch "sił" nie powinna odpowiadać za swoje czyny bo przecież winne są owe siły. Oczywiście ze względów pragmatycznych wprowadzamy sankcje karne by utrzymać ład i bezpieczeństwo.

Zaznaczam, że niekoniecznie zgadzam się z tym co napisałem, ale byłem dzisiaj u dentysty i coś mi tak nawiercił, że cały czas mnie boli i żeby nie skupiać się na tym co czuję skupiłem się na skrobaniu tego posta. Podszedłem więc do tematu egoistycznie, ale nie wińcie mnie za to bo 50% to geny a reszta to Wasza wina :P


youtube.com/watch?v=gr_OpFxCx-A
The following user(s) said Thank You: Konrad, Joanne

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  
Czas generowania strony: 0.171 s.