Atrakcyjność regionu w obliczu zagrożenia

Gen. Polko: rosyjskie scenariusze zakładają, że armia rosyjska znajdzie się w Polsce

Ostatnio Generałowie różnej maści nie wiedzieć czemu, obrali sobie za główny cel straszenie nieuchronną wojną na terytorium Polski.

"Jest zimny, grudniowy poranek, sypie śnieg, ale nie jest jeszcze bardzo chłodno. Wszyscy już żyją świętami i szykują wigilijne potrawy oraz prezenty pod choinkę. Gigantyczny niż z nad Atlantyku przesunął się nad Europę sprowadzając śnieżyce na sporej części kontynentu. Służby odśnieżające pracują bez wytchnienia, ale śniegu przybywa. Drogi są zasypane i nieprzejezdne, lotniska sparaliżowane. Ludzie którzy mogą dojechać do sklepów kupują dodatkowe ciepłe koce i podkręcają ogrzewanie mając złudną nadzieję, że zmagazynują trochę ciepła na czas zbliżającej się srogiej zimy. Z granicy Obwodu Kaliningradzkiego i Białorusi słychać ryk czołgów. Panika wśród nielicznych pograniczników, którzy nie wyjechali do domów na święta Bożego Narodzenia. Ruszyła rosyjska ofensywa "Zimowa Burza".

Plan kampanii "Zimowa Burza" powstał sporo wcześniej niż Majdan w Kijowie, jednak gdy tylko nadarzyła się okazja na Ukrainie aby drażnić Zachód i sondować jego przyszłą odwagę i uległość wobec zdecydowanej siły, Putin natychmiast z niej skorzystał. Od samego początku konfliktu na Ukrainie, celowo drażnili Zachód aby ten odpowiedział sankcjami ekonomicznymi i aby mieć pretekst JAWNIE przerzucić na zachód Rosji kolejne dywizje pancerne, niejako w odpowiedzi na sankcje ekonomiczne. Waszyngton sądzi, że takie jawne, wręcz widowiskowe przerzucanie wojsk do Kaliningradu to jedynie retoryka wojenna i pohukiwania wściekłego na sankcje Putina a prawda jest zupełnie inna. Rosyjska agresja jest już zaplanowana kilka ruchów do przodu i przygotowywana wyjątkowo starannie i jawnie, czym nie wzbudza podejrzeń Zachodu. Gdy zbliżają się święta Bożego Narodzenia a z nad Atlantyku nadciąga głęboki niż, zapowiadający znaczne pogorszenie pogody w całej Europie, armie Putina czekają już w gotowości na rozkaz Putina aby zająć pół Europy"

Political fiction??? Moze i tak, ale jak to mowia Rosjanie - "poziwiom, uwidiom"....oby sie ten scenariusz nie zmaterializowal....

Tymczasem niedaleko granic NATO rozgrywa sie inna sytuacja, ktora moze okazac sie jeszcze grozniejsza....

A co powiesz o Iraku? Trochę zapomnianym na tle Ukrainy? To co wyprawia tam Kalifat to czyste barbarzyństwo... Nie mówiąc o tym, że ich zapędy sięgają podbicia całego świata, łącznie z zaprowadzeniem wszędzie islamu.

Co do Ukrainy. Ciekawą postacią jest Poroszenko - obecny prezydent. Oligarcha, tzw. król czekolady, ale bez najmniejszych tradycji cukierniczych. Zrobił błyskawiczną karierę bo wiedział jak z politykami się ustawiać. Wspierał Kuczmę, jak nastała pomarańczowa rewolucja wspierał Juszczenkę, następnie wspierał Janukowycza - założył Partię Regionów - był ministrem gospodarki. Ze wspierania Janukowycza przerzucił się na wspieranie pierwszych szeregów na Majdanie - co zaowocowało tym, że teraz jest prezydentem. Dla mnie jego wiarygodność to wielki znak zapytania.

Powiem tylko tyle, ze Kalifat jest mocno wkurzony faktem, ze Turcja zamknela tame na Eufracie, wskutek czego "nowe panstwo" jak tez, Syria, ma mocno utrudniony dostep do wody....to moim zdaniem nie moze sie dobrze skonczyc

Ja uważam, że nie chodzi tutaj o tamę... To są po prostu ludzie wyzbyci człowieczeństwa, to jak Krucjata...

Oczywiscie, ze nie chodzi o tame, ale dostep do wody bedzie doskonala motywacja do ataku na Turcje, ktorym juz grozi kalifat...a Turcja jest czlonkiem NATO...po takim wydarzeniu klocki domina sie posypia i swiat znowu moze sie znalezc na krawedzi wojny swiatowej.....pamietaj, czlowiek bez jedzenia moze wytrzymac miesiac, bez wody reptem tydzien a w klimacie pustynnym bliskiego wschodu, woda jest cenniejsza niz zloto...

Turcja, Turcja... duża grupa Kalifatu od dawien dawna mieszka na terenie UE...

A to juz zupelnia inna historia....kon trojanski jest juz od dawna w EU, teraz tylko systematycznie wysadza pasazerow....