Prawko na Trucka, a praca.

Witam, mam takie pytanie czy orientuje się może ktoś czy jest opcja aby np pracodawca opłacił mi tam w Kanadzie prawko na Trucka a ja w zamian podpisuje z nim umowę dajmy na rok czy tam dwa w ramach rekompensaty za opłacenie prawka? W Polsce jest podobna opcja np idę do urzędu pracy i przynoszę takie zaświadczenie że ten i ten przyjmie mnie na kierowcę ale jak będę miał prawko i urząd na tej podstawie sponsoruje Ci prawko ale musisz jeździć u danego koleś chyba przez rok, jeden nawet mi oferował że jak podpisze z nim umowę na rok to mi zapłaci prawko badania i ta te wszystkie i oczywiście normalna wypłata jak już będę jeździł. A jak sprawa w Kanadzie orientuje się ktoś może? Widziałem że Pan Wojciech coś tam wspominał o tym że potrzeba kierowców, tak więc sobie tak wymyśliłem. I oczywiście pobyt stały w ramach LMO bodajże czy jak to się tam zwie, że pracodawca Cię potrzebuje i na tej podstawie dostajesz stały pobyt. Bo w moim zawodzie wyuczonym ( technik elektryk ) tym bardzie z prawie zerowym doświadczeniem to może być ciężko o pracę, już tu w Polsce mam ciężko z robotą bo wszędzie chcą doświadczonych, a w Austri czy Niemczech z dobrym Niemiecki ,a ja mam dobry Angielki i też lipa z praca Zero perspektyw dla młodych, wszystkie egzaminy zdane uczysz się i uczysz a i tak na nic to wszystko:( Mam nadzieję że ktoś coś wie na ten temat.

Lucek ....
Przyszlosciowo nie zapominaj o tym , aby pracowac jako elektryk.

Nie mówię że nie chciałbym pracować jako elektryk ale raczej wątpię aby jakiś Kanadyjski pracodawca był skłonny mnie przyjąć można powiedzieć że bezpośrednio po szkole bo takie doświadczeń co mam to jest równe praktycznie zero :/ A może jednak w Kanadzie łatwiej o pracę dla młodego elektryka bez doświadczenia ale z zapałem do pracy, i jakby nie było zawód mam wyuczony.

Jedno to kwestia procedur emigracyjnych. Czy dla elektryka-czeladnika znajdziesz LMO nie wiem. Natomiast majac juz pobyt staly, idziesz na czeladnika lub do szkoly ("pomaturalnej" ) , zdajesz egzaminy ........ z czasem otwierasz wlasny biznes, pracujesz w miare komfortowo i zarabiasz bardzo dobrze. Jazde truckiem naprawde trzeba lubic. Jako elektryk - subkontraktor powinienes lekko zarobic trzy razy wiecej niz kierowca na pensji.

Chodzi Ci o to że jak już będę miał tam pobyt stał który sobie wyrobię po przez tego Trucka to potem do "swojej" branży wrócić, tak? Oczywiście jakbym znalazł jakąś ofertę gdzie pracodawca by mnie na początku przyjął np na 10 miesięcy, a potem w ramach LMO to oczywiście bym skorzystał z tej opcji.

Dokladnie tak.

Lucek1234 napisał:

Co do pierwszego twego pytania z pierwszego postu..nie znajdziesz tu pracodawcy co tak uczynił ...
Prawda jest jescze bardziej przykra -zdać np.AZ -muszą wszyscy i ci co jeżdzili w Polsce cieżarówkami wiele latici co chcą je mieć po raz pierwszy ..a zdając AZ w kanadzie jeśli nie masz doświadczenia paroletniego z EU-nikt cię nie zatrudni..Wszystkie ogłoszeniasą takie; -zatrudnie z licencją AZ minimum 2 lata experiens czysty rekord...Taka prawda.
Co do elektryki -to odrębny problem tylko tutejszy licence i experiens... zresztą znam temat z autopsji ;
Na prawdę trzeba wszystkiego uczyć się od nowa inne normy inne spojrzenie na bezpieczeństwo ...
Nie mówię że nie da ł byś sobie rady na budowie przy kablach itp .-tak ale tu na budowę nikt nie zatrudni eklektryka bez kanadyjskich papierów .i koło się zamyka

bodzilo117, experience a nie experiens
Czyli jak? Bo już nie rozumiem. Wojtek mówił, że są pracodawcy chętni do zatrudniania trucker'ów i są szkolenia dla nowych ludzi na prawko na trucka. Z tego co piszesz, to po takim szkoleniu nie chcieliby nas zatrudniać, bo nie mamy żadnego experience? Trochę to bez sensu brzmi. W takim razie to tylko wyrzucone pieniądze na szkolenie i kurs.

prycek napisał:

Prycek powiedz mi masz kilka koni z naczepami kazdy koń wart 320 000 pln i+naczepa+ wartośc towaru w naczepie ., czy pusciłbys gościa swierzo po kursie do włoch w góry ?? albo nawet do hiszpanii????? bo ja nie ,bałbym sie o sprzęt wolałbym doświadczonego drivera

Czyli według tej logiki nikt by nigdy kierowca nie został. Oczywiście w czasach kryzysu to rozumiem, ale obecnie w Kanadzie jest za mało kierowców - posłuchaj co mówili w tej audycji co Wojtek ostatnio podlinkował. Akurat o driverach było.