× Tutaj możesz dyskutować na temat poglądów innych oraz własnych. Możesz też tworzyć nowe tematy dotyczące poglądów.

Topic-icon Opinie Kanadyjczyków o Polakach

Więcej
9 lata 7 miesiąc temu #45143 przez DarekManchester

Witajcie ponownie,

Postanowiłem założyć nowy, osobny temat, gdyż od jakiegoś czasu śledzę to forum i wciąż nie znalazłem ani tematu ani jakichś konkretnych informacji w tej płaszczyźnie, która mnie interesuje.

Chodzi bowiem o opinie Kanadyjczyków o Polakach. Ale takie szczere i bez owijania w bawełnę.
Powiem jak to wygląda w Anglii: kiedy pierwszy raz zacząłem pracować z Anglikami jeden Polak wziął mnie na bok – gdzie nie było kamer i powiedział cicho:
„Czemu tak dobrze i rzetelnie pracujesz? Zobacz na Angoli – opier...ają się jak mogą i nikt im nic nie mówi. Angol nie lubi pracować z Polakiem (bo na jego tle ten pierwszy fatalnie wypada). Oni są tak gównianymi pracownikami, jak tylko gównianym można być – zobacz na jakość ich produktów i usług – co lepsze, to zrobione przez imigrantów. Poza tym ciągle walą w ch...a z robotą – gdy jest jej więcej – dzwonią 5 minut przed zmianą, że są <chorzy> i nie przychodzą. ”

Im dłużej w Anglii żyję i pracuję – tym niestety powyższe się potwierdza.

Poza tym napisałem trochę w innym wątku jak to wygląda:
emigracjadokanady.ca/kawiarenka/2412-40-...kwalifikuje?start=10
Str. 2 z 3

Z opinii innej osoby, kobiety, która miała sporą styczność z Brytyjczykami usłyszałem: „oni uważają nas za kur...y i złodziei”. Są oczywiście żywe przykłady dlaczego tak jest, nie mniej jednak Anglicy niewiele z tym robią, podobnie jak niewiele robią w temacie rosnącej pandemii islammizmu...

Sytuacja jest dość zaogniona, napięta i skomplikowana, może trochę podobnie jak w sytuacji 5 lat po sprawach Polska – Ukraina (UPA, UUA, itd.), tyle że bez mordów – ciężko dojść kto zaczął, kto bardziej zawinił, kto bardziej ucierpiał (kto zasługuje na większe współczucie/lepsze traktowanie).

Uderzyła mnie jedna rzecz: dlaczego nikt na tym forum kanadyjskiej Polonii nie wypowiedział się na temat śmierci p. Roberta Dziekańskiego?
Wstawiono niedawno odnośnik, ale nic poza tym.
Mi to trochę trudno oceniać, gdyż jestem młody (i niezbyt doświadczony), nie byłem bezpośrednio na miejscu zdarzenia, wiele źródeł prasowych przeczy sobie wzajemnie, dowody nie są jednoznaczne, sprawa miała miejsce ładnych kilka lat temu.
Nie jestem jakimś patriotą, ale uważam, że gdy taki incydent przechodzi bez echa, to nie jest to dobry sygnał.

Z poszczególnych wątków często wyczytuję zamiast „Kanadyjczycy” – „Kanadole”. To nie brzmi zbyt pozytywnie ani sympatycznie, zważywszy na fakt, że Polacy mieszkający w UK zamiast „Anglicy” mówią „Angole”, "Brytole".
Czuję, że coś wisi w powietrzu, ale nikt nic nie mówi; wszyscy udają, że wszystko jest w porządku, że jest dobrze, ale jak jest dobrze, jednak gdy coś się sypie, to po całości i ze wszystkich stron.
Nie wiem czy mam to uznać jako jakąś zmowę milczenia czy coś w tym rodzaju, ale na podobieństwo USA widzę, że mimo ewidentnych dowodów na to, że nie jest tam różowo – nikt nie śmie napisać złego słowa o tym. (A może tylko publicznie nie śmie...)

W każdym razie: bardzo prosiłbym wszystkich – weteranów, młodzików i tych co mają średni okres życia i pracy w Kanadzie – o szczere opinie. Zaróno publicznie w temacie, jak i prywatnie na pocztę osobistą, gdy ktoś uważa, że takie czy inne treści nie powinny były być publikowane do ogólnego odczytu.

Aha, i jeszcze jedno – nie piszę żadnej pracy magisterskiej czy doktorskiej – chodzi mi o to, żeby wiedzieć na co się szykować przy przyjeździe do Kanady, żeby wiedzieć czego się spodziewać.

Pozdrawiam i dziękuję,
Dariusz.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 7 miesiąc temu - 9 lata 7 miesiąc temu #45144 przez Preryjny

DarekManchester napisał:


Nie wiem czy mam to uznać jako jakąś zmowę milczenia czy coś w tym rodzaju, .

Nie, po prostu nie ma odniesienia. Nie mozna wszystkiego definiowac na zasadzie porownania.

Zastanawialem sie dlaczego Polacy przyjezdzajacy z Irlandii maja wieksze problemy z adaptacja w Kanadzie niz z innych krajow. Jednym z powodow jest to, ze istnieje wiekszy dystans, nawet fizyczny ( o srednicy jednego metra osobistej przestrzeni), miedzy ludzmi, ktory jest zderzeniem z powszechnym mitem o milych Kanadyjczykach. Byc moze Polacy przyjezdzajacy z innych krajow spodziewaja sie mniej podobienstw i oczekiwania sa troche inaczej skonstruowane.
Z drugiej strony jedna stara, dobra, indywidualistyczna zasada po tej stronie Atlantyku: " mind your own businesss" ..........unless you have to step in ( www.cbc.ca/news/canada/saskatoon/neighbo...seball-bat-1.3120130 )

W kazdym badz razie jak na razie Kanada nie jest zagrozona niepokojami spolecznymi, w ktorych immigranci beda strona napadana. Co do Dziekanskiego , to kazdy ma swoja opinie, moja: " you don't bring a stapler to a taser fight" :)


Dzisiaj to wczoraj jutro.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 6 miesiąc temu #45147 przez Konrad

Dziekański. Moim zdaniem podczas długiego lotu i w poczekalni "trochę" siadła mu psycha i sie pogubił ( nie wiem. Może tabletek nie wziął?), potem już tylko zaczął się ogólny burdel i chłopinie serce padło od tasera. Podejżewam że gdyby Dziekński był niemcem, ruskiem czy murzynem z Afryki to tak samo historia by się skończyła. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności i tyle.
A z perspektywy USA (pewnie Kanady też) to do póki jesteś OK to nie ma powodu żeby tubylcy traktowali Polaków z góry.
Zasadnicza różnica między Europą a Ameryką jest taka że w Ameryce nadal wysoko ceniony jest kult pracy i etos pracy. Więcej/lepiej pracujesz tym bardziej jesteś ceniony.
Pozwolę sobie przytoczyć słowa Preryjnego że: " lepiej być jednym z 300 niż jednym z 300 tysięcy" ( to chyba tak było)


Jaki jest kon kazdy widzi.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 6 miesiąc temu #45157 przez DarekManchester

Szanowny kolego Preryjny,

Nie chodziło mi o dystans, zwłaszcza fizyczny - nie oczekuję tego, aby na powitanie i pożegnanie Kanadyjczyk rzucał mi się na szyję i wyściskiwał/Kanadyjka wycałowywała, (dziwnie bym się poczuł w takiej sytuacji), chodziło mi bardziej o traktowanie Polaków w porównaniu do traktowania Chińczyków, Hindusów, Pakistańczyków, Meksykanów, Ukraińców, Rosjan, Brytyjczyków i Irlandczyków przez Kanadyjczyków zakładając, że każdy pracuje tak samo wydajnie (Ceteris Paribus). Ale skoro kolega Konrad mówi, że dopóki jest się ok. – dopóty nie ma powodu do niepokoju – zawierzę w te słowa, choć zachowam pewną dozę nieufności, dla własnego bezpieczeństwa.

W zwiazku z p. Dziekańskim - piszesz, że nie powinno się używać zszywacza przeciwko miotaczowi prądu. Wierz mi, nie jeden raz oglądałem feralne nagranie i nie widziałem na nim żadnego zszywacza czy jakiejkolwiek broni w rękach p. Dziekańskiego a już na pewno nie wymierzonej/wycelowanej w trzech konstabli i jednego sierżanta KKPK, ponadto, nie w pełni rozumiem Twoje rozumowanie lub to, co chciałeś mi powiedzieć - przecież - przy zatrzymaniu/przesłuchaniu - jakakolwiek oznaka agresji wiąże się natychmiastowo z jeszcze wiekszą agresją.
Biorąc za przykład aresztowanie jakiejkolwiek osoby - to podczas aresztowania - gdyby taka osoba wymierzyła cokolwiek w funkcjonariusza policji czy ochrony, zwlaszcza w USA czy Kanadzie (bo nie mówimy tutaj o Polsce) - obojętnie, czy byłby to zszywacz, pałka, nóż, kastet, pistolet gazowy, czy w skrajnych przypadkach pistolet z ostrą amunicją - spotkałoby się to z natychmiastową reakcją zastrzelenia takiego potencjalnego napastnika.


Podzielam Twoją radę, że należy pilnować własnych spraw, chyba, że trzeba zainterweniować... Jednak nie wiem ile - na 10.000 losowo analizowanych spraw tego typu nie jest w rzeczywistości podkładaniem się i próba wyłudzenia odszkodowania. Ja na pewno przez pierwszy rok czy dwa nie odważyłbym się zainterweniować w cudze sprawy - po prostu ze strachu o późniejsze konsekwencje.
Do tego dochodzi wieloletnie doświadczenie obserwacyjne polskich realiow - policja wymaga zeznań obciążajacych gwałciciela po to, żeby ofiara czuła się później bezpieczna, policja okazuje się niekompetentna i opieszała, ofiara okazuje się bardziej sprawcą, a gwałciciel wychodzi na wolność po krótkim czasie i szuka zemsty sie na osobie, która pomogła w jego ujęciu. A idąc dalej – rodowity Polak uczciwie pracujacy ma mniej praw, niż cygański żebrak-złodziejaszek-socjalista-zasiłkowicz. Skąd mogę wiedzieć, że nie spotka mnie to za samo za oceanem? W UK jest podobnie. Zwłaszcza w odniesieniu do islamistów.

Co do stereotypu/ów: w Polsce krąży stereotyp, że Anglicy sa mili, flegmatyczni, pracowici. To nieprawda - są leniwi, wścibscy, fałszywi i podstępni. Mili są tylko wtedy, gdy mają w tym biznes, jak z resztą wszyscy ludzie na świecie. Nie chcę opierać swojego postrzegania Kanadyjczyków na stereotypach. Poza tym - nie wierzę w to, żeby istniał tylko jeden stereotyp na temat Kanadyjczyków, nie było też opisane jaki dokladnie byl to stereotyp. Poza tym stereotyp to tylko półprawda, a raczej ziarno prawdy. Ja oczekiwałem raczej tego, jak to jest w Waszym przypadku i w przypadku Waszych przyjaciół, kolegów, rodzin...

Pozdrawiam i dziękuję !

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 6 miesiąc temu #45160 przez Konrad

Darek, może nie powinienem porównywać GB do USA/CAN bo nigdy nie byłem w GB. Jednak...pokuszę się o stwierdzenie że są to dwa różne światy. Mentalność jest inna. Porównując nawet rozmiarami, gdzie w GB jest po prostu ciasno, a w CAN/USA są takie przestrzenie że do sąsiada czasami trzeba przebyć kilka mil.


Jaki jest kon kazdy widzi.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 6 miesiąc temu #45161 przez Preryjny

Konrad napisał:

Pozwolę sobie przytoczyć słowa Preryjnego że: " lepiej być jednym z 300 niż jednym z 300 tysięcy" ( to chyba tak było)

Byc moze cos jest w tym powiedzeniu , ale ja takowego nigdy nie uzylem, balbym sie byc posadzanym przez Atenczykow o sympatie dla Sparty :)


Dzisiaj to wczoraj jutro.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 6 miesiąc temu #45162 przez Preryjny

DarekManchester napisał:

, nie w pełni rozumiem Twoje rozumowanie !

To jest bardzo powszechny problem w dzisiejszym swiecie, brak zrozumienia dla innych. Nie wiem jak jest w Europie, ale w Am.Pln, najszybciej mozna byc dyskryminowanym starajac sie zawsze cos tam udowadniac, bez marginesu na luz i poprawki na swoja omylnosc.
Powyzsze masz tez odniesienie do sprawy Dziekanskiego. Narodowosc nie miala nic do rzeczy. Z policja , ktora ma bron rozmawia sie grzecznie. Policja to tez sa ludzie , ktorzy moga popelniac bledy, byc nadgorliwi, swiezo po przeszkoleniu z paralizatorami itd.


Dzisiaj to wczoraj jutro.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 6 miesiąc temu - 9 lata 6 miesiąc temu #45163 przez Adam M.

Kiedys zadalem to pytanie mojemu managerowi do spraw sprzedazy w sklepie Chryslera gdzie bylem sprzedawca - odpowiedzial mi ze jego opinia jest jak najlepsza bo to ciezko pracujacy, odpowiedzialni ludzie.
Bylo to dobre 25 lat temu sadze ze jego opinia troche sie teraz zmienila.
Opieram to tylko na wlasnych wyrywkowych obserwacjach, ale obserwujac czasem wystepy niektorych "rodakow" nie moge sie nadziwic co za buraki tu przyjezdzaja.
No ale wiadomo ze jest to niewielki procent calosci.
Moj manager byl wowczas rzeskim 30 latkiem, niezle wyksztalconym i obytym, pochodzacym z niemieckiej rodziny osiadlej w pln Ontario, ktory do Toronto przyjechal do pracy.
Tu dotykamy pierwszego problemu w twoim pytaniu - jacy Kanadyjczycy ?
Wszedzie mamy multum grup narodowosciowych i kazda moze miec swoje opinie na temat innych grup ( tak jak Polacy na temat Rosjan, Niemcow, Zydow itp ). wiec gdzie sa ci "prawdziwi Kanadyjczycy" ze swoimi opiniami ???
Sprawa Dziekanskiego - ewidentny screw up najpierw administracji lotniska, a potem policji.
Facet z tego co czytalem byl z lekka opozniony i nie mial zadnej znajomosci jezyka, w jaki sposob urzedasy lotniskowe widzac go blakajacego sie po hali przylotow przez wiele godzin nie zadzialaly chociaz sprowadzajac polskiego tlumacza.
Pozniej ochrona lotniska w rozmowach z policja przedstawila go jako agresywnego i nieobliczalnego a policja z pewnoscia uzyla nadmiernej sily.
Cala sprawa mogla zostac zalatwiona przez jedna osobe mowiaca po polsku bez zadnych problemow .
Jednak to co spotkalo Dziekanskiego spotyka kilku rodowitych kanadoli kazdego roku, ( naduzycie sily przez policje czy sluzbe wiezienna ) wiec nie podczepial bym tego wypadku pod ogolna teorie kanadyjskiej niecheci do polakow.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 6 miesiąc temu #45165 przez Preryjny

Opinie o Polakach wyrazanaych przez Kanadyjczykow w ktoryms tam pokoleniu slyszalem juz takie, ze jestesmy elita immigracji, ale moze dlatego , ze po prostu ktos chcial byc grzeczny albo mial zle doswiadczenia z innymi nacjami.
Jak zapytasz bylej tesciowej, ktorej syn rozwoidl sie z Polka lub corka z Polakiem , to ta opinia moze byc malo korzystna.

Jedna z wad narodowych ( z tutejszej perspektywy) uwarunkowana historycznie to jest bardzo slabe zrozumienie czym jest "marketing". tak w przypadku indywidualnym , jak i nawet biznezu. O ile 'Tyskie' jeszcze przechodzi, to 'Zywiec' ne jest do zapamietania przez angielskojezyczna osobe.


Dzisiaj to wczoraj jutro.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 6 miesiąc temu #45167 przez Konrad

Preryjny napisał:

Konrad napisał:
Pozwolę sobie przytoczyć słowa Preryjnego że: " lepiej być jednym z 300 niż jednym z 300 tysięcy" ( to chyba tak było)

Byc moze cos jest w tym powiedzeniu , ale ja takowego nigdy nie uzylem, balbym sie byc posadzanym przez Atenczykow o sympatie dla Sparty :)
Preryjny jeżeli tego nie powiedziałeś to przepraszam, ale mimo wszystko mnie się to bardzo podoba ;)


Jaki jest kon kazdy widzi.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  
Czas generowania strony: 0.152 s.